7.Czy opłaca się robienie kartek na sprzedaż? cz2
Witajcie,
tydzień temu na blogu Niepowtarzalna Kartka pojawił się pierwszy wpis dotyczący zarabiania na rękodziele, a dokładnie na ręcznie robionych kartkach. Spotkał się on z dużym zainteresowaniem, co oczywiście bardzo mnie cieszy, bo poświęciłam na jego przygotowanie sporo czasu, więc dobrze, że jednak da się to czytać. Przynajmniej tak zapewnialiście w komentarzach :)
Przed Wami odcinek drugi.
Napisałam w nim o kosztach produkcji i o tym jak kartek nie robić, wytykając palcem największe błędy początkujących, popełniane na pracach. Lepiej poczytajcie o tym czego unikać przy swych pierwszych kartkach by na samym początku nie odstraszyć klientów - klik na powyższy banerek przeniesie Was na bloga Niepowtarzalnej Kartki.
Tym razem ilustracją do poruszanych tematów w ramach cyklu są walentynki. Te, które przygotowałam dla Was są przykładem kartek prostych, opartych na pomyśle wykorzystania tego, co mamy w skrapowych zasobach, a niekoniecznie specjalnego nabywania papierów na tak mało jednak komercyjne z naszego punktu widzenia święto.
Mnie tym razem zainspirowały kolekcje nowego producenta Scrap o'clock przeznaczone do prac o tematyce dziecięcej: Mój Skarb - Dziewczynka i Mój Skarb- Chłopczyk. Czerwony kolor poszedł tutaj w odstawkę, zobaczcie sami:
Komentarze
Prześlij komentarz